Bolesław Prus
Lalka, tom drugi
— Okropność!… — mówiła łkając. — Być przykutą do tak wstrętnego domu przez pamięć dla dziecka, której nic...
— Okropność!… — mówiła łkając. — Być przykutą do tak wstrętnego domu przez pamięć dla dziecka, której nic...
Jedyny pokój (mówi pani Stawska), w którym baronowa cały dzień spędza, jest pokoik jej zmarłej...
— Mamli płakać? — mówił do siebie — tak; a dlaczego? Żona moja, zacna, kochana, umarła; ona, która...
Każdy żyje jutrem, każdy coś zamierza i coś układa sobie na przyszłość, a Zbyszkowi jutro...
Pod zamkiem rozległ się ryk i płacz stu tysięcy ludzi — i pomieszał się z ponurymi...
— Oto zebraliśmy się razem krewni i przyjaciele, którzyśmy ci na ratunek, wdzięczna panno, iść chcieli...
Dzień wstał blady i oświecił kupę gruzów w Wołmontowiczach, zgliszcza domów, zabudowań gospodarskich, popalone lub...
A zaś między zbrojnymi ludźmi, między szlachtą, między gromadami niewiast chodziła żałobna panna Aleksandra, blada...
Słyszał słowa modlitwy, cichy głos starca klęczącego nad dołem z rękami wspartymi o kij, z...
7 stycznia
Wacław umarł.
Odebrałam wiadomość od tej pani przed tygod…
23 marca
Przerzucając rupiecie...
Jest to zarówno stan osoby przeżywającej stratę, jak również okres, w czasie którego porządek życia wspólnoty (np. rodziny), naruszony przez śmierć jednego z jej członków, powinien powrócić do równowagi. Szczególny przypadek żałoby — nie mającej jednego obiektu (jakim jest osoba zmarła), ani nie znającej kresu — stanowi melancholia. Jest to żałoba wynikająca z rozpoznania całościowego obrazu świata oraz kondycji ludzkiej jako naznaczonej przez śmierć.