Wacław Berent
Ozimina
Ktoś poruszył drzwiami — długi pan stropił się wnet, zakręcił i znikł: myszą skrył się do...
Ktoś poruszył drzwiami — długi pan stropił się wnet, zakręcił i znikł: myszą skrył się do...
Jelsky potknął się o coś białego. Podniósł z trotuaru wachlarz, obejrzał i powąchał go. „Lilas...
— Nieprawdaż — rzecze Don Kichot — że ta bogata kibić jaśnieje tysiącem wdzięków? Nie zaprzeczysz mi pewnie...
I do kościoła klapu-klap, na jakiś odpust lub procesję albo na zwykłą cichą mszę, albo...
Idąc pomiędzy krzewami róż, wchłaniała śliczny zapach, z rozkoszą zatapiając głowę w masie aksamitnych kwiatów...
Z więzią kwiatów wyszła z parku do ogrodu owocowego i tu krzyknęła z zachwytem. Wspaniale...
Muślinowe firanki, białe w lila irysy, poruszał lekki oddech rosnących pod oknem brzóz. Smukłe, seledynowe...
Zacisnął zęby. Chciało mu się splunąć. Myśląc o kobiecie z sutereny, jednocześnie wspominał swoją żonę...
Nie musiała mu tłumaczyć dlaczego. Zapach już wypełniał pokój — bogaty, ciepły zapach, zdający się emanować...
Już możesz patrzeć — powiedziała Julia.
Spojrzał na nią, ale przez moment prawie jej nie poznał...