Autor nieznany
Ze skarbnicy midraszy
— Rabbi mój, nauczycielu mój! Powiedz mi, co ci Bóg przekazał?
— Nie mogę ci tego powiedzieć...
— Rabbi mój, nauczycielu mój! Powiedz mi, co ci Bóg przekazał?
— Nie mogę ci tego powiedzieć...
Rabbi Nachman ber Icchak usypał kiedyś w swoim ogrodzie górkę...
Gdy stary to mówił, Jadwiga nie spuszczała z Justyny oczu, które coraz więcej zapalały się...
— Wielka rzecz! Każden, żeby tak włosy swoje rozpuścił, pokazałby, że ich niemało ma… ale nam...
On jednak nie tylko wygadywał i żartował, ale brał się do czynu i czyniąc gest...
— Pani nie wie? — ciągnął żartowniś — toż to pierwsza miłość mężulka… Panna Justyna… pierwsza miłość… a...
Wtem krzyknęła i oboje na równe nogi zerwali się z płotka. Pomiędzy głowami ich spory...
— Jak to, kto ona? Alboż ty ją znasz, Duśku?
Spojrzała na męża zaniepokojona.
— Prawda, żeś...
Czym ja jestem w porównaniu z Mendlem? Prochem i niczym. Nawet zwykłego ubrania nie mógł...
Dawno, dawno temu…
…był sobie pewien szlachcic, który ożenił się po raz drugi. A poślubił...
Bywa kołem zamachowym szeregu zdarzeń, napędzając ludzi do działania. Za pomocą tego hasła zwracamy uwagę na te momenty w tekście, w których zazdrość jest raczej siłą kierującą postępowaniem niż tylko uczuciem.