Edward Redliński
Konopielka
A tu jeszcze, jak na złość, dziad z torbami wchodzi na podworze, żegna sie, pacierzy...
A tu jeszcze, jak na złość, dziad z torbami wchodzi na podworze, żegna sie, pacierzy...
Ty niedobrze Kaziuk zrobił, dziada przeganiawszy, mówio, dziada przegnać ciężki grzech! Czy ty nie wiesz...
Nie minęło dużowiele już i tarabani sie dziadzisko: w progu torby ogarnia, żegna sie, pacierzy...
A nawet dzieciak poznałby, że to nie dziady, tylko ktoś inny: nawet psy nie szczekali...
Hanka przystanęła pod smętarzem, rozglądając się za Józką i najniespodziewaniej natknęła się oczami na swego...
Właśnie byli zasiadali do obiadu pod drzewami. Hanka wyłożyła jadło na miski, że szeroko rozniesły...
Któregoś z takich żniwnych, złotych dni, kiej już zwozili jęczmiona, przechodził przez wieś ślepy dziad...
— A tak i stara poszła we świat — zaczęła Jagustynka.
— Kto? — spytała Anna podnosząc się.
— A...
I dziadów zlazło się ze wszystkich stron co niemiara: ślepych, kulawych, niemych i zgoła bez...
— Jagusia!… Do wspomożenia… biedna sierota… ludzie kochane… krześcijany prawdziwe… Zdrowaś Maria za te duszyczki… Jagusia...
Żebraka charakteryzuje wyzucie z własności, skrajna bieda, a poprzez to — umiejscowienie na samym dole hierarchii społecznej. Tymczasem w myśl ewangelicznej obietnicy: „ostatni będą pierwszymi” wielu świętych świadomie decydowało się na los żebraczy (m.in. święty Aleksy).; w średniowieczu powstawały zakony żebracze.