Bolesław Prus
Lalka, tom pierwszy
— Gniady na końcu… Przegrałeś pan… — Pąsowy bierze Yunga…
— Nie weźmie, już ćwiczy konia…
— Ale… ale...
— Gniady na końcu… Przegrałeś pan… — Pąsowy bierze Yunga…
— Nie weźmie, już ćwiczy konia…
— Ale… ale...
W tej chwili potężny krzyk wydarł się z tłumu. Wokulski ocknął się i na szczycie...
— Posłuchaj mnie — mówi — nie, ty nawet zrozumieć nas nie możesz. Nasza polska walka nie jest...
— Panie kapitanie, plutony Lewickiego i Tracza są w Nyborgu!
Nyborg, Nyborg? Nikt w drużynach nie...
Oto dopełniły się wszystkie cele, dla których szturmowano Narwik. Nie będzie tunelami kolei szwedzkiej podjeżdżać...
W roku 1926, kiedy napływ imigracyjny zmalał do minimum, do pracy na szosach stanęły kobiety...
Paweł święty pisze, że wszyscy w zawód do kresu bieżymy, ale nie wszyscy zakładu bierzemy...
Bitka się skończyła i Lipczaki, choć zmordowani, pokaleczeni, okrwawieni, napełniali las radosną wrzawą. Kobiety opatrywały...
Trzy ciała spadły w fosę, trzy głowy w misiurkach potoczyły się pod kolana klęczącego rycerza...
— Pójdę! — rzekł Chmielnicki. — Pójdę dziś jeszcze! Łupy wezmę i jeńców wezmę, ale ty zdasz sprawę...