Zygmunt Krasiński
Nie-Boska komedia
Myśli moja, czyż nie zdołasz łudzić siebie, jako drugich łudzisz — wstydź się, przecie ty znasz...
Myśli moja, czyż nie zdołasz łudzić siebie, jako drugich łudzisz — wstydź się, przecie ty znasz...
Na ruinach gotyckich świątynię zbudujem tu nową — obrazów w niej ni posągów nie...
— Ogarniam wzrokiem, raz ostatni podchwytuję myślą ten chaos, dobywający się z toni czasu, z łona...
Patrz na te obszary — na te ogromy, które stoją w poprzek między mną a myślą...
A to jest najgorsze, że praca nigdy nie ustanie, bo się nie cofnie ta, psiamać...
Nie ma żadnych okropnych rzeczy. Znam wojnę, rewolucję, śmierć ukochanych osób i tortury. To wszystko...
Podczas gdy stworzenie traktujemy tu jako czynność „boską” i odnosimy do początków wszechświata, twórczość łączmy ze sferą działań ludzkich, artystycznych (zob. też: artysta, sztuka, poeta, literat i in.).