Charles Dickens
Dawid Copperfield, tom drugi
— Czy będziesz mnie nazywał imieniem, które sobie wymyśliłam? — spytała Dora, nie zmieniając pozycji.
— Powiedz! — prosiłem...
— Czy będziesz mnie nazywał imieniem, które sobie wymyśliłam? — spytała Dora, nie zmieniając pozycji.
— Powiedz! — prosiłem...
I tak się skończyły moje usiłowania kształcenia, rozwijania mej żony. Nie byłem stworzony na męża-pedagoga...
Pod koniec tego drugiego roku pogorszyło się zdrowie Dory. Zrazu cieszyłem się, myśląc, że delikatniejsze...
Pierwsze przedmioty, które się rysują wyraźnie na tle mego najwcześniejszego dzieciństwa, gdy się w nie...
Zatrzymaliśmy się w hotelu nad morzem, gdzie w osobnym pokoju zastaliśmy dwóch panów palących cygara...
— Kochanie — rzekła, rozwiązując drżącą ręką wstążki kapelusza, po czym jednym tchem dorzuciła — A gdyby tak...
— Dawidzie — rzekł, zaciskając usta — jak ci się zdaje, co robię z krnąbrnym psem lub koniem...
Niech mnie nieba mają w swej opiece, lecz sądzę, że jedno ciepłe, serdeczne słowo, wyrzeczone...
Po obiedzie, gdyśmy siedzieli przy kominku, a ja myślałem tylko o tym, by się najprędzej...
Zaczęto mówić o wysłaniu mnie do szkoły. Projekt ten wyszedł od pana i panny Murdstone...
Dziecko posiada dwoisty status w literaturze. Niekiedy przypisywana jest mu naiwność, dzięki czemu obserwowany przez nie świat odkrywa swą obłudę. Kiedy indziej zaś podkreśla się cechujące dzieci okrucieństwo. W romantyzmie uformowany został swoisty mit dziecka jako posiadającego ,,naturalny" dostęp do prawdy, dar jasnowidzenia i przeczucia (taki jest mały Orcio w Nie-Boskiej komedii). Dziecko bywa beztroskie i niewinne (angeliczne), ale niekiedy posiada cechy diaboliczne.