Henryk Sienkiewicz
Pan Wołodyjowski
Za to w Mińsku nie popasał. Wjechawszy na rynek ujrzał dwór tak znaczny i piękny...
Za to w Mińsku nie popasał. Wjechawszy na rynek ujrzał dwór tak znaczny i piękny...
Pani Makowiecka tu zajechała, bo o gospodę było czasu konwokacji trudno, ale teraz już łatwiej...
Przyszedł więc nuncjusz papieski, potem ksiądz prymas Leszczyński, za nim ksiądz Wydżga, złotousty kaznodzieja, który...
Wpływ jego wzrastał z dniem każdym. Tygellinus może nie był jeszcze Neronowi milszy od innych...
Zaznaczamy w ten sposób wszystkie przedstawienia postaci dworzanina, będącego jednym z wzorców osobowych renesansu (stanowi on synonim ogłady towarzyskiej i politycznej np. u Górnickiego); później z dworzaninem zaczęto kojarzyć coraz więcej cech negatywnych — aż wreszcie stał się dworakiem.
W Życiu dworskim Ignacy Krasicki pisał:
,,Zrazu młodzian, dojźrzalszy potem, profes teraz,
Zyskający, zdradzony, oszukany nieraz,
Zgoła dworak. Więc naucz, świadom znamienicie,
Na czym zawisło, jakie u dworu jest życie?"
Zob. też: dwór oraz grzeczność.