Karol Irzykowski
Pałuba
Strumieński zajmował się gorliwie wychowaniem Pawełka, więcej niż innych swoich dzieci. I w tym był...
Strumieński zajmował się gorliwie wychowaniem Pawełka, więcej niż innych swoich dzieci. I w tym był...
Jego najulubieńszym zajęciem było teraz obcowanie z Pawełkiem. Pawełek wszedł już właśnie w te lata...
Najmłodsze tuliło się do niej śmiało, całą swą drobną twarzyczką i, cieniutki głos wydobywając z...
Dwa lata temu zaczęło się to, co ludzie nazywali „wariactwem” Asty.
Było to w kilka...
— Mamo, mamo! — rozległ się nagle głos dziecięcy w przyległym pokoju.
— Czego chcesz, nie przeszkadzaj! — odrzekła...
Nagle się zerwała: stary zegar ścienny wybił sześć razy.
Przed przestraszonymi oczyma jej stanął teatr...
A ona weszła znów do pokoju, w którym leżało chore dziecko i chciała spytać się...
Nagle drgnęła i z przestraszonym wzrokiem jej oczy wpiły się w czarną przestrzeń pokoju.
Usłyszała...
Nagle drgnęła.
A dziecko, dziecko chore niebezpiecznie?
I rozpoczęła się straszna walka matki z kobietą...
Tu nagle staje wizja przed jej oczami.
W tym miejscu wczoraj po obiedzie przerwała jej...
Motywem tym zaznaczamy fragmenty mówiące o przeświadczeniach na temat powinności związanych z rolą matki. Często są to stereotypy, mówiące o rozmaitych instynktach koniecznie ujawniających się u matki w odniesieniu do jej dziecka — instynktach związanych przede wszystkim z opiekuńczością, czuwaniem nad rozwojem, bytem i losem dziecka. Szczególnym przykładem może być tu pani Rollison z Mickiewiczowskich Dziadów, która, pozbawiona wzroku, kieruje się przeczuciem oraz potrafi innymi zmysłami odnaleźć swojego syna (np. odróżnia jego krzyk spośród innych głosów cierpiących więźniów).