Jan Grabowski
Puc, Bursztyn i goście
— Sami obcy — dziwił się. — Ten jest rzeźnik, już wiem. Tę babę czuć mlekiem. A ta...
— Sami obcy — dziwił się. — Ten jest rzeźnik, już wiem. Tę babę czuć mlekiem. A ta...
I do kościoła klapu-klap, na jakiś odpust lub procesję albo na zwykłą cichą mszę, albo...
— Świetnie! — orzekł Dżip. — Właściwie już go mamy. To banał: jakby zabierać kociakowi mleko. Powiedz chłopcu...
Zacisnął zęby. Chciało mu się splunąć. Myśląc o kobiecie z sutereny, jednocześnie wspominał swoją żonę...
Nie musiała mu tłumaczyć dlaczego. Zapach już wypełniał pokój — bogaty, ciepły zapach, zdający się emanować...
Już możesz patrzeć — powiedziała Julia.
Spojrzał na nią, ale przez moment prawie jej nie poznał...
Przedświąteczne perfumy myszkowały po całym domu i wciskały się do wszystkich dziurek od nosa, jakie...
Różnice ras, które na naszym świecie wyrażały się głównie w wyglądzie zewnętrznym, dla innych ludzi...