Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 480 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Malec jest zadowolony. Sadowi się wygodnie, uśmiecha sam do siebie. Zaraz też zanurza rękę do...
Wiktor Gomulicki, Wspomnienia niebieskiego mundurka
Kiedym dziś wygłosił paradoksalny wniosek, że wobec pewności śmierci wszystkim powinny by opaść ręce, bo...
Ignacy Dąbrowski, Śmierć
Kiedy ją ojciec wyprzągł, zaczynała się dopiero heca. Natychmiast Felek wskakiwał na jej grzbiet kościsty...
Maria Konopnicka, Nasza szkapa