Potrzebujemy Twojej pomocy!Na stałe wspiera nas 448 czytelników i czytelniczek. Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Słowem, pozwoliłem na to, żeby dwóch komików z pomocą paruset komiczniejszych jeszcze widzów przeważyło tragedię...
Cezary Jellenta, Wielki zmierzch
Juści, że pisarz się zeźlił i sielnie sklął sołtysa, ale rad nierad musiał poleźć w...
Władysław Stanisław Reymont, Chłopi, Chłopi, Część trzecia - Wiosna
A było to tak: ranek wstał ciepły, ale wietrzny i pełen grozy. Wał ciemnych chmur...
Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy), Pożegnanie jesieni