George Orwell
Rok 1984
Dorodny, dziewięcioletni łobuz wyskoczył zza stołu, grożąc Winstonowi zabawkowym pistoletem automatycznym, podczas gdy jego młodsza...
Dorodny, dziewięcioletni łobuz wyskoczył zza stołu, grożąc Winstonowi zabawkowym pistoletem automatycznym, podczas gdy jego młodsza...
— Tacy są czasem hałaśliwi — powiedziała. — Są rozczarowani, bo nie mogą pójść na wieszanie. To o...
Intelektualnie Syme był jadowitym ortodoksem. Opowiadanie o nalotach na wioski wroga, procesach i spowiedziach myślozbrodniarzy...
— A czy opowiadałem ci, staruszku — mówił, ssąc koniec fajki — jak te moje małolaty podpaliły spódnicę...
Łokieć! Upadł na kolana jak sparaliżowany, drugą ręką ściskając eksplodującą bólem kość. Zrobiło mu się...
O'Brien podniósł klatkę, coś przy niej naciskając. Rozległo się głośne kliknięcie. Winston podjął rozpaczliwą...
Czasem podsłuchał urwane w połowie zdanie, uwagę rzuconą półgłosem, donośny okrzyk, chwytał złe i pogardliwe...
Traktujemy je tu nie tyle jako cechę ludzi czy pewnych ich zachowań, ale jako zjawisko, które wystąpić może wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z przemocą. Oczywiście można wskazać ludzi, którzy ponoszą winę za okrucieństwo. Okrucieństwo powoduje cierpienie i połączone jest z czerpaniem z tego satysfakcji.