Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
— Jak stary młódkę bierze, diabeł się cieszy, bo profit z tego miał będzie — rzekł dziad...
— Jak stary młódkę bierze, diabeł się cieszy, bo profit z tego miał będzie — rzekł dziad...
Znowu spojrzała na starego z uśmiechem, aż ciarki przeszły po nim, że świsnął batem i...
— Przysłałby tu jeszcze ktoś z wódką, ino się boją ździebko… — zaczął po cichu.
— Parobek?… — zapytała...
Szła przed siebie, ani wiedząc, co ją niesie i dokąd.
Wzdychała głęboko, czasami ręce rozwodząc...
bo Betsy, w swojej niedzielnej sukni z czarnego, matowego jedwabiu, rozjaśnionego tylko białym, wyłożonym kołnierzykiem...
— „Sąd bez miłosierdzia czyńcie temu, kto nie czynił miłosierdzia”.
Czytał Karol głośno biblijny werset, wyszyty...
Józio Jaskólski był pomiędzy nimi najmłodszym, grać nie umiał, ale żył z nimi blisko i...
Dziecko wyrosło, wybielało, straciło dzikość i mrukliwość; była to teraz szczera, otwarta istotka, ulubienica starej...
„Bądź prawym” nie wyszło mu nigdy z pamięci. Lata minęły. Z gimnazjalisty wyrósł młodzieniec, człowiek...
Sanderus zawahał się z odpowiedzią, naprzód dlatego, że sam nic dobrze nie wiedział, a po...
Motywem tym oznaczamy wypowiedzi charakteryzujące młodość jako etap ludzkiego życia, często związany z niedojrzałością, brakiem doświadczenia, ale też ogromem możliwości, rozmaitych potencji. Bywa najczęściej przeciwstawiana starości. Młodością nazywany jest okres między dzieciństwem a dorosłością, kończący się wraz z podjęciem określonych ról społecznych (żony, matki, przywódcy itd.).