Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
Muzyka przycichła, grajkowie jeść poszli na drugą stronę, bo wieczerza się skończyła.
Cicho się nagle...
Muzyka przycichła, grajkowie jeść poszli na drugą stronę, bo wieczerza się skończyła.
Cicho się nagle...
W izbie wrzało już i kotłowało się coraz bardziej, gdy Ewka z Jagustynką weszły, niosąc...
— Od organistów lecę, do prania mnie zawołały… Dopiero co był tam Maciej z Jagną prosić...
Tańcują jeszcze? — pytał po chwili, gdy chłopak stoczył ze stropu siano i zakładał je za...
Ale w jadalni zapełnionej już tylko służbą, wpadł na inną scenę; Mateusz zupełnie pijany kłócił...
Było to istotnie chłopskie wesele. Naprzód jechali konną dudziarz, teorbanista, skrzypek i dwaj „dowbysze”, trochę...
wesele było szumne. I popili się wszyscy mocno, a pan Zagłoba tak się rozochocił, że...
Niezwykle charakterystyczne są opisy tej szczególnej zabawy i uczty urządzanej z okazji ślubu — przybiera ona niekiedy kształt karnawałowego szaleństwa. Jednocześnie uczestnicy zabawy, pośród panującego na zewnątrz szału używania i radości, mają dziwną skłonność do analizy własnego życia oraz życia społeczności uczestniczącej w uroczystości (tak jest zarówno w Weselu Wyspiańskiego, jak i na weselu Jagny i Boryny w Chłopach Reymonta).