Stefan Żeromski
Dzieje grzechu
Pomiędzy dniami szczęśliwej miłości i dniami osamotnienia Ewy zaległa wielka zasłona. Zdawało się na początku...
Pomiędzy dniami szczęśliwej miłości i dniami osamotnienia Ewy zaległa wielka zasłona. Zdawało się na początku...
Nocą, bez celu i sensu wałęsał się po nieskończonym bulwarze nowego miasta albo po prostu...
Idąc ulicami miasta, gdy mgła zimowa zwisała nad opuchłymi domami, Cezary wodził się za bary...
A ja byłem obcy w tym narodzie i obcy w tym narodzie był ten, którego...
Motyw ten odwołuje się po części do naznaczonej niepewnością kondycji ludzkiej, po części natomiast do postaci miejskiego flaneura. Tym motywem oznaczać będziemy błądzenie Wokulskiego w labiryncie, jakim staje się dla niego Paryż. Wokulski także odkrywa Warszawę i ,,doświadcza" jej, gdy schodzi w dół ulicą Karową i błądzi po Powiślu. Jednocześnie w polskich realiach częściej błądzić będziemy nie w labiryntach miejskich, lecz po bezdrożach i pustkowiach (dla uzupełnienia obrazu polecamy tu z naszej listy cytaty zgromadzone pod hasłem błoto). Błądzenie rozumiane w sensie etycznym wiąże się z grzechem i upadkiem. Może ono jednak dotyczyć błąkania się ,,fizycznego" lub też duchowego: poszukiwania swojego miejsca w życiu, zmierzania być może ku jakiemuś celowi przez pozornie przypadkowe miejsca; może w końcu odnosić się do życia wewnętrznego (czy psychicznego) — np. poszukiwania własnej tożsamości.