Kornel Makuszyński
O dwóch takich, co ukradli księżyc
Rozpętała się straszliwa nawałnica: burza grzmiała, jakby ktoś strzelał nieustannie z tysiąca tysięcy armat, wzniecając...
Rozpętała się straszliwa nawałnica: burza grzmiała, jakby ktoś strzelał nieustannie z tysiąca tysięcy armat, wzniecając...
Szpara pod drzwiami rozbłysła nagłym, oślepiającym blaskiem, a zaraz potem głuchy grzmot oznajmił się światu...
Zaczęli nasłuchiwać szumnych, jednostajnych pogłosów, z których od czasu do czasu wystrzelał piorun ognistą fontanną...
Wiele jest w literaturze fragmentów opisujących to zjawisko atmosferyczne, będącego często odzwierciedleniem gwałtownych uczuć bohatera czy podmiotu lirycznego (jak w Sonetach krymskich Mickiewicza) lub obrazem groźnego oblicza przyrody, czy w ogóle świata (jak w Cierpieniach młodego Wertera Goethego, Chłopach Reymonta).