Stanisław Brzozowski
Płomienie
Srebrna jasność wypełniała ulice. Zgiełk układał się. Nie licząc się z zakazami Michajłowa, szliśmy przez...
Srebrna jasność wypełniała ulice. Zgiełk układał się. Nie licząc się z zakazami Michajłowa, szliśmy przez...
W Petersburgu wiara w pośmiertne życie staje się koszmarem. Wieczne trwanie ranków szarych i mglistych...
Dusza miast przeszła mi dziś drogę, do głębi przeniknęła mnie swym pozbawionym samotności spojrzeniem istot...
Owionęło mnie niezdrowe, przesycone pośpiechem i gorączką tchnienie, otoczyło powietrze ciężkie i lepkie, niby mgła...
W żelaznym, ochronnym okuciu przedśmiertnym ruchem konającego dziecka szamotało się dławione, znikczemniałe drzewo. Szmer jego...
Powracając jednak do Krakowa, to najnaturalniejszym wydaje mi się przypuścić, że śmiertelność proletariatu służy za...
Ma ono w kulturze podwójne oblicze: miejsca zepsucia (Sodomy, Babilonu) gdzie ludzie, żyjący w oderwaniu od swych ,,naturalnych" korzeni, żyjący anonimowo, ukryci w tłumie, dopuszczają się bezwstydnie wszelkiego rodzaju występków (tak np. w Quo vadis Sienkiewicza). W ten sposób opisywane są przede wszystkim stolice państw. Szczególną pozycję wśród miast w polskiej literaturze zajmuje Paryż (przez wiele wieków nadający ton polityce, potem sztuce, a w końcu - modzie), Warszawa (jako miasto-buntownik i miasto-feniks), czy Petersburg (jako miasto ,,nienaturalne", powstałe dla potrzeb władcy, a nie dla mieszkańców metropolii - tak przedstawiony jest m.in. w Ustępie III części Dziadów). Miasto jest też miejscem triumfu myśli ludzkiej - w zakresie techniki, architektury, sztuki (w ten sposób widzi piękno miasta choćby Wokulski opisując Paryż).