Karel Čapek
Inwazja jaszczurów
I tak dalej… Morze jest wielkie, a ocean czasu nie ma granic. Spluń do morza...
I tak dalej… Morze jest wielkie, a ocean czasu nie ma granic. Spluń do morza...
W umiejętny sposób starałam się przekonać Jacka, by korzystając z obecności Goeringa podsunął mu myśl...
Najpierw, siedząc na piasku, widziały jego brązowe ramiona w równych, silnych zarzutach, migające nad grzbietami...
Dął silny, północno-zachodni wiatr, rozwiewając ich płaszcze kąpielowe. Na plaży było jeszcze niewiele osób. Morze...
Rozmach morza był o tej godzinie silniejszy niż w południe: spienione jego zasięgi wbiegały daleko...
Tutaj tętniło serce portu, tutaj schodziły się wszystkie arterie polskiego strądu, przysposabiało się wielkie dzieło...
Nad ranem wiatr silniejszy, morze, jak okiem sięgnąć, bałwani się, tryskając białą pianę przesłaniającą widnokrąg...
Morze w swym gniewie jest wspaniałe, wre szalonym życiem i ruchem; wznoszą się to czarne...
Mimo tej walki na morzu, huku, trzasku, łomotu fal rozbijanych, pogwizdywania przeciągłego lin okrętowych, przechylania...
Morze kojarzone jest z podwójną symboliką. Z jednej strony morze jako żywioł zmiennych form, tworzonych i unicestwianych co chwilę, stanowiło obraz panteizmu, fascynując oraz przerażając romantyków. Z drugiej strony w twórczości Conrada morze uobecnia działanie przeznaczenia, a zarazem pozwala bohaterom ukazać ich prawdziwą moralną wartość. Ponadto morze łączy się oczywiście z podróżą, przygodą, podbojem, błądzeniem (mit Odyseusza), narażeniem na działanie nieprzewidywalnych, a potężnych sił natury; pamiętać też należy, że w swym przepastnym mrocznym łonie zwykło kryć potwory.