Wacław Berent
Próchno
Zdawało mu się, że leży w czerwonej grocie: to płonące za purpurowym abażurem światło...
Zdawało mu się, że leży w czerwonej grocie: to płonące za purpurowym abażurem światło...
Jelsky jest problemem (bo on lubi problemy): odmówiła natura narkozy sztuki, morfinizuje się cy...
Powstał ciężko i, wydobywszy jakąś szkatułkę z biurka, począł rozgrzewać dwa metalowe cybuszki nad...
— To podnieca, budzi, dodaje sił. My musimy mieć coś takiego, coby nas ciągle naprzód pchało...
Ledwie dosłyszał Müller końca opowieści. Ostatnie słowa utkwiły wraz z westchnieniem w piersiach Hertensteina. Się...
Przedstawianie halucynacji artystycznych z zakresu erotyki daleko posuniętej, oraz z zakresu namacalnych objawów „miłości bliźniego...
Sherlock Holmes zdjął z rogu kominka flaszeczkę, po czym z safianowego futerału wyjął strzykawkę. Długimi...
— Na co dzisiaj kolej? — spytałem. — Morfina czy kokaina?
Holmes z wolna uniósł oczy znad kart...
— Może masz słuszność, Watsonie — rzekł. — Zdaje się, że pod względem fizycznym te narkotyki źle na...
A wolno spytać, czy masz jakieś zajmujące śledztwo na warsztacie?
— Nie. Dlatego wracam do kokainy...