Kornel Makuszyński
Awantura o Basię
— Zniżyć pochodnię! — ostrym szeptem rozkazał Szot spoza kulisy.
Zastygła w swej pysznej pozie Zielonooka, wpatrzona...
— Zniżyć pochodnię! — ostrym szeptem rozkazał Szot spoza kulisy.
Zastygła w swej pysznej pozie Zielonooka, wpatrzona...
— Ja będę pielęgnować ojca! — odpowiedziała Basia szybko.
Uczyniła taki ruch, jakby strząsała z siebie wszystką...
Ona nie podziękowała słowami, lecz spojrzała na pana Mudrowicza takim wzrokiem, że się staruszek uśmiechnął...
Zdawało się jej, że ma serce nie w piersiach, lecz w gardle. Z odwagą rozpaczy...
Jeżeli w ludzkim życiu znajdujesz co lepszego nad sprawiedliwość, szczerość, roztropność, dzielność, słowem nad taki...
— W krytycznej chwili — rzekł Orso — parę sztuk złota dobrze robi człowiekowi. Teraz, kiedy jesteśmy starymi...
Żywila to usłyszawszy, dobrze znowu nie zemglała, potem zasię nagle miecz od boku Poraja wychwyciwszy...
Zwierzenia żołnierzy dowodzą, że osiąga się ją przez przezwyciężenie strachu. Warto pamiętać także o odwadze cywilnej, stanowiącej oznakę duchowej wolności.