Henryk Sienkiewicz
Quo vadis
Jako filozof, pogardzam pieniędzmi, chociaż nie pogardzają nimi ani Seneka, ani nawet Muzoniusz lub Kornutus...
Jako filozof, pogardzam pieniędzmi, chociaż nie pogardzają nimi ani Seneka, ani nawet Muzoniusz lub Kornutus...
— Jest wprawdzie człowiek — rzekł Nazariusz — który sprawdza rozpalonym żelazem, czy ciała, które wynosimy, są martwe...
Samochodem magistrackim zawieziono nas przede wszystkim do kąpieli miejskich. W wielkim, ogrzanym budynku ogromny basen...
Stamtąd pojechaliśmy do pralni miejskich. Obejrzeliśmy z początku stare pralnie, a później nowe. Obie pralnie...
— Oto na przykład ma pan przed sobą… — tu wskazała na siedzącego w głębi 20-letniego robotnika...
— Całe dla nas szczęście, iż węgiel ten jest tak lichy, że rynki te znowu do...
Po śniadaniu wsiadamy do samochodu i jedziemy przede wszystkim do biblioteki robotniczej. Pokój dość duży...
I Klub, i Dom Ludowy były otoczone całym szeregiem domów i ulic o jednostajnym, ale...
A lichwy i złe nabywania majętności jako się rozmnożyły? Są ludzie, którzy wszytki Żydy przechodzą...
Podobnież w Rosji, każdy Rosjanin, czy to w kraju, czy za granicą będący, choćby najpłochszy...
Budzi pożądanie, ale też jest znakiem materializmu, zaprzeczenia ducha. Pieniądz łączy się ze znaczeniami, jakie niosą ze sobą hasła: handel, interes, korzyść, ale niekiedy kojarzony jest z grzechem, jaki popełnili biblijni czciciele Złotego Cielca.