Wacław Berent
Próchno
Ale oczy mimo wszystko odrywały się co chwila i wracały w tamtą stronę. Bo gdy...
Ale oczy mimo wszystko odrywały się co chwila i wracały w tamtą stronę. Bo gdy...
— Więc ta chwila, co się zbliża — myślał — najstraszniejsza ze wszystkiego, co stać się może — więc...
Czy można dziwić się, że nie drżało ramię Żelabowa? Czy nie miał prawa mówić on...
Według książki wszyscy ludzie byli sami przez się dobrzy i dążyli do powszechnego szczęścia, lecz...
Z wysiłkiem kreślę te litery. Od wczoraj cierpię strasznie. Ból w piersiach przeszedł już w...
Oprócz znacznego wyczerpania nerwów i ogólnego osłabienia nie znalazłem nic podejrzanego. Zastanawiała tylko przyczyna.
— Ej...
Wtedy anioł pomachał dłonią, a Ingrid ujrzała wielką, jałową pustynię. Nie było tam drzew, tylko...
Pani Żal miała małą, pomarszczoną twarz, ściśniętą u dołu tak, że żuchwy prawie nie było...
Znaleźli się pośród lasu wysokopiennych, prastarych, wytrzymałych na burze jedli. Pochodnie rzucały błyski na ich...
Prócz Memozyn są jeszcze Syroidy, co mają jedną rękę, jedną nogę i jedno tylko oko...
Potwór to uosobione wynaturzenie; dlatego też podstawowym znaczeniem, jakie niesie ze sobą fakt jego pojawienia się jest naruszenie istniejącego (a więc „naturalnego”) porządku. W literaturze znajdujemy rozmaite konkretyzacje potworów: od bazyliszka do skomplikowanej wizji Kasprowicza, w której potwór jest po części Molochem, po części zaś personifikacją tłumu. To ostatnie skojarzenie jest zresztą dość częste ze strony tłumu oczekuje się nieobliczalności, irracjonalności działań oraz ogromnej siły. W Psalmach przyszłości Krasiński przedstawił lud jako uśpionego olbrzyma, którego nagłe przebudzenie wiązać się musi z niebezpieczeństwem. Olbrzyma należy zaliczyć potworów, podobnie jak biblijnego Lewiatana, a także wampira i upiora (jako stwory pozostające pomiędzy życiem a śmiercią i przez to naruszające „naturalny” porządek, w którym stan życia i świat śmierci powinien być rozdzielony).