Denis Diderot
Kubuś Fatalista i jego pan
PAN: Nim zapuścimy się w historię moich amorów, trzeba wprzódy wybrnąć z twoich. No! Kubusiu...
PAN: Nim zapuścimy się w historię moich amorów, trzeba wprzódy wybrnąć z twoich. No! Kubusiu...
PAN: No, Kubusiu, Kubusieczku, powiedz, kto był mały człowieczek. Umierasz z ochoty, nieprawdaż? Ulżyj sobie...
Nikodem wyciągnął do niej dwa papierki.
— Proszę.
Mańka zrobiła przeczący ruch głową.
— Nie chcę. Nie...
— Kłamiesz, kłamiesz, świadomie kłamiesz, sama przyznawałaś, że zenitem kultury jest wżycie się w prawa przyrody...
— Kocha pan Lubę?
Zaśmiał się wymijająco.
Tonia położyła mu ręce na ramionach.
— Ale ona działa...
Widzieli tylko siebie, słyszeli tylko własne przyśpieszone oddechy.
Dopadł jej…
Teraz broniła się zaciekle, aż...
Potwierdzeniem tego były szalone godziny ich pieszczot, krwistych, burzliwych, półprzytomnych, gdy w płomieniach orgazmu stapiały...
Z pokoju kąpielowego dobiegł uszu plusk wody. Drucki przymknął oczy, wahał się chwilę i nacisnął...
— Nie, pani, nie wróci tak prędko. Zostawił mnie samego z salamandrami; z nich pragnę jednej...
Żądze moje odżyły znowu, znów przycisnąłem ją namiętnie do serca.
— Tym razem — rzekła — bądź mniej...