Henryk Sienkiewicz
Potop, tom drugi
— Słyszałem ja z ust jego coś, czego waszmościom nie powtórzę, bo mi się samemu zdaje...
— Słyszałem ja z ust jego coś, czego waszmościom nie powtórzę, bo mi się samemu zdaje...
Stulże pysk, Kokoszko, i nie powiadaj o niczym słowa Oleńce, ani o pojedynkach, ani zwłaszcza...
Beczkę jednak jaką i drugą w Orlu i w Zabłudowie zostawić, a to z lepszych...
Jeśliby z łożami ciężko było, to same tylko działa bez łożów, i to okryć, żeby...
Dochowanie tajemnicy jest dowodem wierności. Jednakże w romantyzmie zrodził się problem związany z oceną działań z pobudek patriotycznych, podejmowanych w sposób niejawny (spisków, tajemnych związków i sprzysiężeń). Działanie jawne, podejmowanie otwartej walki wiązało się z etosem rycerskim i było tradycyjnie jednoznacznie oceniane pozytywnie. Działanie w ukryciu łączy jednak spiskowców i np. szpiegów, wymaga maski, przebrania, niekiedy kłamstwa, przez co jego ocena moralna musi być niejednoznaczna. Przykładem takiego „zatrucia” przez tajemnicę jest Hamlet. Tajemnica może też dotyczyć planowanego podstępu, a nawet zbrodni — jak w Kordianie. W tekście tym, choć planowane w tajemnicy morderstwo (właśc. tyranobójstwo) ma stanowić wymierzenie sprawiedliwości, jednak w sposób nieunikniony wzbudzać musi wątpliwości natury moralnej.