Henryk Sienkiewicz
Quo vadis
Twarz jej zaczerwieniła się i wraz pobladła bardzo, po czym jęła spoglądać zdumionymi, a zarazem...
Twarz jej zaczerwieniła się i wraz pobladła bardzo, po czym jęła spoglądać zdumionymi, a zarazem...
— Patrz no, droga Hemangini, co za śliczny pierścionek przywiózł dla ciebie Abinasz.
Hemangini wyrwała jej...
— O Angeliko! — szepnął Lulejka. — Nigdy nie sądziłem, byś mogła być tak okrutna! Inaczej przemawiałaś ongi...
Słuchaj, Becky, czy byłaś już kiedyś zaręczona?
— A co to jest?
— No, zaręczona, żeby potem...
— Teraz ty mi szepnij… to samo.
Becky opierała się chwilę, a potem powiedziała:
— Musisz się...
Gdy siedzieliśmy obok siebie, oczy jej przybrały nagle wyraz, jakiego jeszcze nie widziałem. Moje usta...
Moment oficjalnego podjęcia decyzji o ślubie bywa osobnym rytuałem.