Wacław Berent
Ozimina
Patrzała uważnie, jak kończył papierosa, jak ćmił na pół schowanego w kułak, jak wreszcie niechlujnym...
Patrzała uważnie, jak kończył papierosa, jak ćmił na pół schowanego w kułak, jak wreszcie niechlujnym...
— Powiedz mi: twój brat miał podobno niegdyś jakąś panienkę?…
— W poręś odezwała się z nią...
Pojawił się w jakieś dziesięć dni po moim przybyciu do domku wygnańców nowy gość. Był...
Gdy czekałem w jakiejś wsi syberyjskiej na konie, zobaczyłem kilkunastu ludzi, którzy szli za trumną...
— Dmochowski umarł — powiedział — i Hipolit Myszkin wygłosił nad jego trumną mowę pogrzebową. On, skuty, ogolony...
Był jeden z zesłanych, którego ulubionym zajęciem w czasie wolnym było liczenie pali. Wszystkich pali...
Pamiętam także, jak pewnego aresztanta, który był przedtem zamożnym właścicielem sybirskim, wezwano raz pod wieczór...
Pamiętam pierwszy poranek w kazarmie. W kordegardzie u wrót ostrogu uderzono w bęben, jako hasło...
Hulanka zresztą rozwijała się stopniowo. Odbywała się zwykle w dni świąteczne albo w dzień imienin...
Był on najświęciej przekonany, że po upływie naznaczonego terminu katorgi wróci do domu na Kaukaz...
Kondycja tego typu bohatera jest zbliżona do tej, jaka określa więźnia, ale różni się od niej. Zesłaniec często nie przebywa w ciasnej, zamkniętej przestrzeni, lecz dzieli go wielka przestrzeń od miejsc rodzinnych, ojczyzny (czasami, jak w przypadku gułagu, zesłaniec jest również więźniem zamkniętym w obozie). Niekiedy zesłaniec bywa traktowany przez władze skazujące go na karę jak zbrodniarz, zaś przez społeczność, z której się wywodzi — za więźnia sumienia (zob. też: Syberia)