Agnieszka Frączek
Zajączek
Chrup, chrup, chrup!
Chrup, chrup, chrup!!!
Gwałtu! Rety!
Skąd ten huk!?
To zajączek marchew chrupie!
Żółwik schował się w skorupie,
ślimak na wypadek wszelki
z wdziękiem wskoczył do muszelki,
świerszcz-muzykant zaś się zżyma:
— Dłużej tego nie wytrzymam!
A zajączek?
Kic, kic, kic...
(żale świerszcza ma za nic)
i w ogródku już swawoli
— wreszcie naje się do woli!
Chrup, chrup, chrup!
Chrup, chrup, chrup!!!
Gwałtu! Rety!
Skąd ten huk!?
Tak sałatę zając kruszy,
że aż mu się trzęsą uszy!
Ale pycha!
Chrup, chrup, chrup...