SCENA DRUGA / Orgon, Kleant, Damis /
DAMIS Jak to, ojcze, to prawda? Słyszę o tym łotrze,
Że niepomny na prawa wdzięczności najsłodsze,
Obrażony w swej pysze, resztkę czci zatraca
I twoje własne łaski przeciw tobie zwraca?
ORGON Tak, synu, i straszliwie cierpię nad tym w duszy.
DAMIS Czekajcie tylko, zaraz obetnę mu uszy!
Nie może ujść mu płazem bezczelność zbrodnicza.
Pozwólcie mi, nauczę rozumu panicza:
Ubiję go na miejscu i skończę rzecz całą.
KLEANT Mówisz, jak młodzikowi jedynie przystało.
Radzę ci, uśmierz swoje wybuchy dziecinne!
Dziś pod naszym monarchą już czasy są inne,
Nikomu dziś korzyści gwałty nie przynoszą.