Tadeusz Boy-Żeleński Słówka (zbiór) Ach! co za prześliczne abecadło! (Fragment zamierzonego dzieła)
*B, b.* *B*arbara się *b*awiła z *B*ernardynem *b*ardzo, Lecz że taką zabawą zacni ludzie gardzą, Teraz każde z osobna winy swoje maże, *B*ernardyn *b*eczy *B*ogu, a *b*ęben *B*arbarze. *C, c.* *C*ertował się *c*o nocy z *C*ecylią *C*elestyn, Z ilu dań ma się składać ich miłosny festyn; Dziś błąd swój po niewczasie pojmować zaczyna *C*esia, *c*ałując *c*hłodne *c*iało *C*elestyna. *D, d.* *D*ługą *d*yskusję z *d*urniem *d*orzeczna *D*orota Wiodła, co jest ważniejsze, czy miłość, czy cnota; Tymczasem się ściemniło: gdy weszli rodzice, W *d*łoniach *d*urnia *d*ostrzegli *D*orotę *d*ziewicę. *E, e.* *E*xcytowała *E*dzia *e*teryczna *E*mma, Iż przewrotnej miłości chce poznać dilemma; Póty się naprzykrzała, aż wreszcie, znudzony, *E*dward *e*wakuował *E*mmy *e*dredony.