Bolesław Leśmian Łąka Ballady Wiśnia Rosła wiśnia w królewskim ogrodzie, Król ją ujrzał o słońca zachodzie, Ujrzał tajnym zapłonioną żarem I obłąkał swe zmysły jej czarem. Ach, nie po to się czerwienię, Żeby gasić twe pragnienie! «Jedni wierzą w śpiewające ptaki, Inni w gwiezdne na błękicie znaki, A ja ciebie będę czcił w twej krasie, Wiśnio, wiśnio! Już ku zmierzchom ma się!» Ach, nie po to się czerwienię, Żeby gasić twe pragnienie! Uśmierz obłęd, ty — zorzo zorzysta! Przejrzyj duszę do dna, bo zbyt mglista… W tym ogrodzie dwoje nas, jak dwoje…» I wyciągnął ku niej usta swoje. Ach, nie po to się czerwienię, Żeby gasić twe pragnienie! I wyciągnął usta w żal zaklęty, I skamieniał, szałem ogarnięty, I nie wiedział, że nie dni samotne, Jeno wieki mijają stokrotne. Ach, nie po to się czerwienię, Żeby gasić twe pragnienie! Ona z dawna przez jego kochanie Nieśmiertelne pozyskała trwanie I wtulona w nieuwiędłe liście Płomieniała odtąd wiekuiście. Ach, nie po to się czerwienię, Żeby gasić twe pragnienie! A on w mgłę się rozcieńczył obladłą, Ciało jego już w nic się rozpadło, Jeno ustom, by mogły całować, Wolno było w ogrodzie wiekować. Ach, nie po to się czerwienię, Żeby gasić twe pragnienie! I śpiewały te usta do wiśni: «Brak nam oczu. Cóż ślepcom się przyśni? Lecz cokolwiek nam sądzono w niebie, Nie przestaniem należeć do ciebie!» Ach, nie po to się czerwienię, Żeby gasić twe pragnienie! Tędy właśnie szły dziewczęta młode, Podziwiały ust wiernych urodę: «Usta, usta, rozwarte do picia, Jaki smutek stał się wam za życia?» Ach, nie po to się czerwienię, Żeby gasić twe pragnienie! «Mogłybyście niejednej dziewczynie Dać to szczęście, bez którego ginie! Jakaż niemoc tak strasznie was więzi Do tej wiśni, co trwa na gałęzi?» Ach, nie po to się czerwienię, Żeby gasić twe pragnienie! ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/lesmian-wisnia/. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest w domenie publicznej. Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Bolesław Leśmian, Łąka, wyd. J. Mortkowicza, Warszawa 1920 Wydawca: Fundacja Wolne Lektury Publikacja zrealizowana w ramach biblioteki Wolne Lektury (wolnelektury.pl). Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego. Opracowanie redakcyjne i przypisy: Marianna Czabator, Weronika Trzeciak.