Maria Rodziewiczówna
Dewajtis
— Czy to wieś Kowno?
— Miasto nasze, gubernialne.
— Och, jakież nędzne i brudne! Wyobrażam sobie zgrozę...
— Czy to wieś Kowno?
— Miasto nasze, gubernialne.
— Och, jakież nędzne i brudne! Wyobrażam sobie zgrozę...
Rozebrali się więc i Rosomak zsunął się w czarną, wstrętną, gęstą wodę.
Spód był grząski...