Tadeusz Borowski
Chłopiec z Biblią
— Znowu fura — rzekł Matula, rzucając karty na siennik. — Nie mam szczęścia. Pewno przyjdą po mnie...
— Znowu fura — rzekł Matula, rzucając karty na siennik. — Nie mam szczęścia. Pewno przyjdą po mnie...
— O, to cała historia. Raz w Warszawie, gdy podczas nabożeństwa śpiewano pieśni kościelne, mój przyjaciel...
Brudny człowiek wstał, wydobył z kieszeni kawałek ołówka, obtarł go o spodnie i wypychając językiem...