Molière (Molier)
Skąpiec
Jakże pan chcesz, u diabła, aby panu można było coś złasować? Jakim cudem tego dokazać...
Jakże pan chcesz, u diabła, aby panu można było coś złasować? Jakim cudem tego dokazać...
Że trzeba wychędożyć karocę i mieć konie w pogotowiu. Zawieziesz na jarmark…
Pańskie konie...
Aha! pewien jestem, że pan by się rozzłościł.
Ani mi się śni. Owszem, przyjemność...
Złodziej! Złodziej! Rozbójnik! Morderca! Ratunku! Kto...
Syn pański…
Cóż syn?
Popadł w najbardziej niespodziane nieszczęście.
Jakież?
Spotkałem...
Nadmierne gromadzenie dóbr (szczególnie pieniędzy) oraz przesadny strach przed ich utratą są cechami, z których zawsze się wyśmiewano. Postawę taką uważano przede wszystkim za irracjonalną, ponieważ dobra materialne mają służyć ludziom do życia i są przydatne tylko podczas jego trwania, bogactwa nie można przecież zabrać ze sobą do grobu, nie stanowi też ono wartości samej w sobie. Dlatego wyznawcy postawy przeciwnej, głosząc hasło carpe diem propagują wykorzystanie dóbr doczesnych do uprzyjemnienia sobie życia. Stereotypowa postać skąpca to starzec żyjący w biedzie, a ukrywający przed wszystkimi niewyobrażalne skarby (por. Skąpiec Moliere’a, Opowieść wigilijna Dickensa). Jednakże krytykowano również postawę przeciwną — nadmiernej rozrzutności (por. Marnotrawstwo I. Kracickiego) pouczając bonvivantów, że człowiek powinien pamiętać także o zmienności losu i zabezpieczyć siebie oraz swoją rodzinę na wypadek, gdyby fortuna przestała mu sprzyjać. Postawą zalecaną byłoby więc w tej mierze umiarkowanie.