ZBIÓRKA KRYZYSOWA
Potrzebujemy 125 tys. zł do końca 2024 roku, żeby móc dalej funkcjonować. Dlaczego?
Twórczość Dwudziestolecie międzywojenne
Jerzy Liebert
Kroki Komandora
Jerzy Liebert
Ptaszki św. Franciszka
Urke Nachalnik
Życiorys własny przestępcy
Był zimny, listopadowy poranek, spojrzałem na niebo, jakbym tam szukał ratunku. Dziwna rzecz, że w...
Ferdynand Ossendowski
Słoń Birara
Rozpęd, jakiego nabrał sędziwy Birara, jego groźne trąbienie i straszliwy tupot nóg przeraziły tygrysa.
Widząc...
Ferdynand Ossendowski
Słoń Birara
Olbrzymie ciało wzdrygnęło się nagle, zgięły się pod nim kolana, gwałtownie podniosły się boki, aż...
Ferdynand Ossendowski
Słoń Birara
Wzdychał, szlochał i nie słyszał, że coś szeptało do niego szmerem suchych liści i szelestem...
Ferdynand Ossendowski
W ludzkiej i leśnej kniei
Już zaznaczyłem, że kwiaty te są drapieżnikami, pożerają owady, które się dostają do ich wnętrza...
Ferdynand Ossendowski
W ludzkiej i leśnej kniei
Nikt się nie dziwi, nikt nie protestuje i nie walczy ze śmiercią, bo postawiła tu...
Ferdynand Ossendowski
W ludzkiej i leśnej kniei
Życie jest zawsze bezwzględne. Nic go nie obchodzi i nie wzrusza śmierć. Omija ją ono...
Motyw: Śmierć
Śmierć stanowi najistotniejszy problem egzystencjalny, określa kondycję ludzką. Jest wyzwaniem dla dumy z osiągnięć człowieka w opanowywaniu i poznawaniu świata oraz siebie samego dzięki rozumowi, nauce i coraz doskonalszej technice. Śmierć niweczy wszystkie usiłowania i wszystkie nadzieje. Zagraża w każdej chwili i właściwie przez cały czas podgryza życie człowieka jak robak drążący pień drzewa, by na końcu je powalić. „Bo na tym świecie Śmierć wszystko zmiecie, / Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie” — pisał Antoni Malczewski (Maria). Upływ czasu, przemijanie przypomina o tym, że w końcu przeminie wszystko. Nic na świecie nie daje — wobec świadomości nieuchronnej śmierci – trwałego oparcia; stąd rodzi się myślenie o marności wszystkiego. Postawa taka: patrzenia na świat w perspektywie zagrożenia zniszczeniem i śmiercią rodzi melancholię, która do surowego vanitas dodaje tęsknotę za tym, co było (stąd pewna predylekcja do ruin). Zajęciem melancholika jest wspominanie i nieukojona żałoba; (zob. też: trup, grób, gotycyzm, pogrzeb, nieśmiertelność).