Ksawery Pruszyński
Droga wiodła przez Narwik
— O, patrzcie się, odpływają!
— Gdzie?
— O, tam, panie podchorąży, tam! Na te kutry siedli i...
— O, patrzcie się, odpływają!
— Gdzie?
— O, tam, panie podchorąży, tam! Na te kutry siedli i...
Płużański leży na skale wysuniętej, zawisł nad morzem prawie. Seria poszła w dół, ponad wierzchołki...
Za nim zabrzmiał jeszcze raz krzyk, zahuczał jeszcze raz głośny strzał, a w gałęziach ponad...
— Pan będzie siedział, pan będzie czekał spokojnie — mówię doń głębokim, wibrującym głosem, na którego dnie...