Henryk Sienkiewicz
Quo vadis
— Ona była na rogach dzikiego tura, a przecie Chrystus ją ocalił.
— To uczcij go stuwołem...
— Ona była na rogach dzikiego tura, a przecie Chrystus ją ocalił.
— To uczcij go stuwołem...
— Gryź!
Gryzie Śmierć, gryzie — zębiska ją bolom; zgryzła wreście calusieńkom skałkę — i patrzy: az w...
— Czy nie przychodziło ci dziś na myśl, jak to dobrze, że Bóg nie ustępuje naszym...
— Ach, droga Heidi, ileż łask na mnie zesłał Bóg! — powiedziała wzruszona do głębi. — Czyż mogłam...
Czasami wdowa wezwawszy mnie, tak opowiadała o Opatrzności, że mi się aż miękko na sercu...
kiedy ludzie po zwyczaju winszują lub życzą, staram się także powinszowaniem lub życzeniem wywzajemnić; perswaduję...
Ciężką szkołę doświadczenia przejść trzeba, żeby umieć wytrwać, a nie zacofać się i nawzajem trzeba...
Moja pociecha największa, kiedy sobie pomyślę, że inną jesteś, i inną będziesz, i w wielu...
Sporo znajdziemy w naszej literaturze wypowiedzi na temat sposobu funkcjonowania w świecie różnych bogów, przeświadczeń o zakresie ich władzy, relacji łączących ich z ludźmi itd. Odnośne fragmenty zaznaczamy tym właśnie motywem, choć oczywiście jego nazwa pisana wielką literą i w lp., odnosi się przede wszystkim do religii monoteistycznych, a wśród nich najczęściej oczywiście do chrześcijaństwa.