Maria Konopnicka
O krasnoludkach i sierotce Marysi
— Skoczże który za trzy góry, za trzy morza, na bezdroża, na sam koniec świata, tam...
— Skoczże który za trzy góry, za trzy morza, na bezdroża, na sam koniec świata, tam...
Ale choć Skrobek tak pracował pilno, nie ruszyłby sam o swej mocy ani jednego z...
— Tymczasami ja cościś już i słyszałem o różnych pańskich rozmowach z ludźmi i radach, które...
Przyjazne i poufałe stosunki zapanowały były wtedy pomiędzy Korczynem a wsią sąsiednią, noszącą nazwę Bohatyrowicze...
— Do mnie ani do mojej oklicy ten interes wcale nie należy, ale tak samo, jak...
Szymek rad przechwalał się z tego, co to już dokonał, i z nagła oniemiał i...
„Zawdyć to dziedzicowy gatunek”, myślał z głębokim uważaniem i wdzięcznością, bo przy jego pomocy chałupina...
Ale Szymek nie prosił, ani mu to w głowie postało, więc też któregoś dnia srodze...
Jakby na szczęście przed samym wieczorem zjawił się Rocho i biegając po chałupach, roznosił nowinę...
O wartości i wadze współpracy, a więc skoordynowanej pracy wielu osób, pisali m.in. pozytywiści - bez niej heroiczne wysiłki „siłaczek” muszą pójść na marne i zakończyć się klęską.