William Shakespeare (Szekspir)
Wesołe kumoszki z Windsoru
Pokój! Powtarzam. Słuchajcie gospodarza spod Podwiązki. Czy ze mnie polityk? Czy subtelna głowa? Czy drugi...
Pokój! Powtarzam. Słuchajcie gospodarza spod Podwiązki. Czy ze mnie polityk? Czy subtelna głowa? Czy drugi...
Od fraszki O doktorze Hiszpanie Kochanowskiego począwszy — w naszej literaturze pełno jest sylwetek lekarzy i przemyśleń na temat ich działalności — działalności ważnej, bo ratującej życie, ale też stale krytykowanej — bo ostatecznie lekarze zawsze przegrywają ze swym głównym wrogiem, śmiercią.