Deotyma
Panienka z okienka
I na innych tarasach służba gospodarzyła, sprzątając reszty wieczerzań, wynosząc stoły i krzesełka, zdejmując dogasające...
I na innych tarasach służba gospodarzyła, sprzątając reszty wieczerzań, wynosząc stoły i krzesełka, zdejmując dogasające...
Wreszcie słońce — „oko dnia pięknego” — zaczęło zachodzić srebrzystą mgłą, potem czerwienieć i gasnąć. Wietrzyk zaszemrał...
Głosy zaczęły cichnąć i zamierać, gdy się we wschodniej stronie ukazał srebrnoblady sierp młodego księżyca...
Wieczór był śliczny i ciepły; rosa padała gęsto jak jasne panieńskie łezki. Gdzieś w oddali...
— Pochwalony bądź, Panie, coś te cuda uczynił. Pochwalony bądź i błogosławiony głosami i sercami nas...