Bjørnstjerne Bjørnson
Dziewczę ze Słonecznego Wzgórza
Zadumał się tak, że przestał zwracać uwagę na konia, który kroczył wedle własnego upodobania. Nagle...
Zadumał się tak, że przestał zwracać uwagę na konia, który kroczył wedle własnego upodobania. Nagle...
Nie wiem jak wy, gospodarzu, ale ja nie przepadam za ciężkimi końmi. Mocne są, prawda...
— Trzeba udać się z nami do królestwa Kandii — odpowie Doloryda. — Lądem jest pięć tysięcy mil...
Dokonawszy tego dzieła, zajął się rumakiem; poszedł do stajni, przyglądał się szkapie swojej, a choć...
Sanchowi ani do głowy nie przyszło pętać Rosynanta, bo znał go jako stworzenie spokojne i...
Obaczmy, jak się miewa Rosynant. Biedaczysko, i jemu się porządnie dostało.
— Dalipan, on coś nie...
Noc zapadła, Don Kichot z niecierpliwością oczekiwał przybycia Chevillarda, wątpiąc, czy dla niego chwała tego...
Boleśnie było patrzeć na Jima przy tej pracy, choć trzeba przyznać z uznaniem, że odwalał...
Stado koni wybiegło z ogrodzeń Towarzystwa Kolejowego. Gnały jak wicher. Chrapiąc, wierzgając i kwicząc, runęły...
Wtedy zaczynają się pytania i opowiadania. Syn zawiadamia, że w pierwszych chwilach próby przetrwał wiele...
Z koniem związana jest rozbudowana mitologia polskiej kultury dworkowo-szlachecko-żołnierskiej (kozackiej, szwoleżerskiej i ułańskiej). Drugi system znaczeń łączy konia z symboliką erotyczną — szczególnie kobieta na koniu stanowić zwykła alegorię rozbuchanych, nieobliczalnych żądz (por. obraz Szał Podkowińskiego, czy przedstawienie postaci Laury z Przedwiośnia jako lubieżnej amazonki). Koń jest też symbolem ciężkiej pracy, zwierzęciem przynoszącym człowiekowi pomoc — dawniej dźwigał za niego ciężary i umożliwiał pokonywanie znaczniejszych przestrzeni. Częste jest też ukazywanie konia jako wcielenia instynktu (dzięki któremu zwierzę to wszystko rozumie, wyczuwa niebezpieczeństwo itd.). Staramy się jednakże nie oznaczać za pomocą naszych haseł dydaktycznych czy alegorycznych przedstawień zwierząt w literaturze (np. w bajkach oświeceniowych) — dlatego koń z Folwarku zwierzęcego Orwella powinien być raczej opatrzony hasłem: praca, czy robotnik.