Władysław Stanisław Reymont
Chłopi, Część pierwsza - Jesień
drogę otaczały potężne ściany boru, że żaden wiater ni przewiew nijaki nie przedzierał się z...
drogę otaczały potężne ściany boru, że żaden wiater ni przewiew nijaki nie przedzierał się z...
Teraz jednak zaczął rozkoszować się przepychem łąki, patrząc oczyma, które krok za krokiem spotykały się...
Szedł wolno, noga za nogą, wyczuwając coraz większy wskutek upału ciężar własnej marynarki i kapelusza...
Każdy rozpuszczony liść rzucał na biały żwir z okrągłych kamyków wyraźne odbicie swego kształtu. Cienie...
Bliżej okien, za murem, rosły dwie kolosalne topole. Pnie ich sękate wydzierały się z głębi...
— Nigdzie potęga, niewysłowiona mądrość, miłość jednako zawsze silna, bez początku i końca, wiekuiście ta sama...
Śmiałkowie, którzy ośmielili się spojrzeć w nocy w te otwory, przysięgali, że widzą płomienie i...
Pod tym hasłem tworzymy zbiór ważnych, pięknych, ciekawych lub pouczających wypowiedzi na temat roślin innych niż kwiaty i drzewa (te mają swoje odrębne hasła).