Dziady to najważniejszy dramat polskiego romantyzmu, w którym wzniosły tragizm sąsiaduje z komizmem i groteską, a realizm z fantastyką.
Dziady Adama Mickiewicza, czołowego poety Wielkiej Emigracji, zaliczanego, obok Juliusza Słowackiego i Zygmunta Krasińskiego, do grona trzech wieszczów, to kanoniczny przykład dramatu romantycznego a jego interpretacja do dziś budzą gorące spory. Dzieło posiada luźną kompozycję, stanowiąc właściwie cykl czterech dramatów wydawanych w latach 1823–1860.
Elementem spajającym całość dramatu jest obrzęd Dziadów, przywoływania i wspomagania cierpiących duchów — dokładnie przedstawiony w części II, a powracający na koniec w urywku części I wraz z postacią Guślarza. Wszystkie części łączy również ta sama, choć przechodząca przemiany postać występująca pod różnymi imionami: poeta-buntownik, Konrad w części III wyrasta z nieszczęśliwego kochanka Gustawa z części IV, ten zaś pozostaje silnie spowinowacony ze zjawą opisaną we wstępnym wierszu oraz przychodzącą w części II na koniec obrzędu i w milczeniu towarzyszącą pasterce. W utworze występują dwie przenikające się płaszczyzny: realna oraz duchowa; w przypadku niektórych bohaterów, mianowicie Gustawa, nie sposób rozstrzygnąć jednoznacznie, do którego porządku należą.
Utwór łączy różne gatunki, obejmując odrębne utwory liryczne (np. pieśni więźniów w Dziadów części III czy rozpoczynający część II wiersz Upiór). Część II i część IV ukazały się w 1823 r., część III w roku 1832, część I, nieukończona, została ogłoszona pośmiertnie w 1860 r. Również w obrębie poszczególnych części pojedyncze epizody mogą funkcjonować niezależnie od całości (np. Widzenie Ewy). Sceny monumentalne w tym dziele przeplatają się z kameralnymi i lirycznymi. Synkretyzm gatunkowy, stylistyczny i estetyczny stanowi zasadę konstrukcji tego niesfornego utworu, podobnie jak nieliczenie się z technicznymi ograniczeniami dzieł teatralnych, przez co dramatowi romantycznemu przypisywano charakter niesceniczny.
Podobnie jak w skład Dziadów części II wchodzi publikowany początkowo jako osobny utwór wiersz Upiór, tak też do Dziadów części III dołączony został tzw. Ustęp, czyli pisany wierszem obszerny epicki komentarz ukazujący ponurą wizję carskiej Rosji jako imperium niewoli. Składa się na niego przemyślany szereg obrazów: Droga do Rosji, Przedmieścia stolicy, Petersburg, Pomnik Piotra Wielkiego, Przegląd wojska, Oleszkiewicz oraz kończący tę sekwencję słynny wiersz Do przyjaciół Moskali. Mówiące w Ustępie „ja” nie jest tożsame z którymś z bohaterów dramatu. Czy mógłby to być ów więzień dostrzeżony z dala przez Kobietę i Guślarza w zakończeniu Dziadów części III — ów nieszczęśnik z raną na czole, którą sam sobie zadał? Czy znów tamten to może Konrad, naznaczony piętnem po stoczonej w Wielkiej Improwizacji walce z Bogiem? Temu, który przemawia wierszem w Ustępie najbliżej chyba do narratora ze wstępu do części III dramatu.
Jednakże pamiętać należy, że wszelkie interpretacje nie są tu ostateczne: fragmentaryczność, niejednoznaczność i nierozstrzygalność stanowią dla romantyków zarówno cechę rzeczywistości, jak również dzieła sztuki.
Podobnie należy zachować ostrożność wobec wątków autobiograficznych i historycznych prototypów postaci czy środowisk. Owszem, w miłosnym rozczarowaniu Gustawa pobrzmiewa echo młodzieńczego romansu Mickiewicza z Marylą Wereszczakówną; jest to jednak tylko jeden z kontekstów i może nie najważniejszy. Owszem, w salonie warszawskim znajdujemy bywalców salonu literackiego generała Krasińskiego, a więźniowie spotykający się w noc wigilijną w celi Konrada w Wilnie mają nazwiska i rysy kolegów poety z czasów filomackich, studenckich. Owszem wreszcie: III część Dziadów miała być pociskiem wystrzelonym przez poetę przeciw imperium, które stłumiło polskie powstanie, miała być jego udziałem w tym zrywie, stąd silnie antyrosyjska wymowa tej części. Z czasem Mickiewicz zresztą odżegnywał się od zajadłego, nienawistnego stanowiska; o obu tych rzeczach należy pamiętać. Dzieło litewskiego poety wpisało się na trwałe w historię polskiej literatury, obrosło ogromem ważkich znaczeń i nadal prowokuje do nowych odczytań. Przez dziesięciolecia, zanim Polska odzyskała niepodległość, próbowano na przykład zgadnąć, kim miałby być ów zbawiciel ojczyzny z widzenia księdza Piotra, ów, o którym mówi się „a imię jego czterdzieści i cztery”. Metafora streszczająca się w słowach „nasz naród jak lawa” odżyła i napełniła się współczesnym sensem w 1989 roku w filmie Tadeusza Konwickiego. Wciąż na nowo postacie, cytaty, problemy tego wielkiego dramatu odnajdują swoje aktualne znaczenia, ożywają w polskiej historii.
Również psychologiczna prawda zapisana w utworze zdumiewa, ale też nadal stanowi przestrogę i temat do refleksji zarazem.
Ja czuję nieśmiertelność, nieśmiertelność tworzę, /
Cóż ty większego mogłeś zrobić — Boże?
— te dumne słowa Konrada będące emblematem romantycznego poety, streszczające jego buntowniczą, indywidualistyczną postawę wobec świata, stanowią również uniwersalne godło egotycznych idealistów.
E-book Dziady Adama Mickiewicza dostępny jest jako plik PDF, MOBI i EPUB. Audiobook czytają Joanna Niemirska i Rafał Koszucki.