Agnieszka FrączekKogut
1
Władza— Kuku! Ryku! Kukuryku!!! —
już od świtu brzmi w kurniku.
— Do roboty, droga kuro,
szybciej, prędzej, to nie biuro!
5
Kogut barwne piórka stroszy
i na grzędach się panoszy:
— Jajko ma być wymiarowe,
a nie jakieś kwadratowe!
Czyści grzebyk, ostrzy pazur
10 i wydaje sto rozkazów:
— Chcę porządek mieć w kurniku.
Koniec, kropka. Kukuryku!
Pewnie mądrzyłby się wiecznie,
lecz mu w końcu gąski grzecznie
15 przypomniały o… rosole.
— Pora skończyć te swawole!
Gę! — gęgały, jak to gęsi.
Więc się przestał szarogęsić.