Jan KochanowskiFraszki, Księgi wtóreEpitafium Andrzejowi Bzickiemu, kasztelanowi chełmskiemu[1]
1
Jakokolwiek, jest przedsię godności zapłata.
Jędrzej Bzicki w tym grobie leży położony,
Który acz nie w majętnym domu urodzony,
5Jednak za dowcipem swym, którym go był hojnie
Bóg obdarzył, a on im szafował przystojnie,
Był wziętym u wszech ludzi, siedział w pańskiej radzie
[2]
Co mu więtszą cześć niosło niż złoto w pokładzie.
Do Turek posłem chodził, labirynty prawne,
10Jeśli jednemu w Polszcze, jemu były jawne.
Umarł prawie na ręku u życzliwej żony
[3]
I leży pod tym zimnym marmorem zamkniony.