ZBIÓRKA KRYZYSOWA
Potrzebujemy 125 tys. zł do końca 2024 roku, żeby móc dalej funkcjonować. Dlaczego?

Konstanty Ildefons Gałczyński, Kolczyki Izoldy

Pobieranie e-booka

Wybierz wersję dla siebie:

.pdf

Jeśli planujesz wydruk albo lekturę na urządzeniu mobilnym bez dodatkowych aplikacji.

.epub

Uniwersalny format e-booków, obsługiwany przez większość czytników sprzętowych i aplikacji na urządzenia mobilne.

.mobi

Natywny format dla czytnika Amazon Kindle.

Jeden z najpopularniejszych i najtrudniejszych w interpretacji utworów Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, dotyczący kwestii powstania warszawskiego.

Po wybuchu wojny Gałczyński został zmobilizowany i wkrótce trafił do niewoli; niemal całą wojnę spędził w niemieckich obozach jenieckich. Jego żona Natalia wraz z trzyletnią córką Kirą pozostały w Warszawie. Jesienią 1944 roku, kiedy poeta przebywał w obozie Altengrabow, poznał Marię (Marutę) Stobiecką, sanitariuszkę, przywiezioną przez Niemców po powstaniu warszawskim. Po wyzwoleniu trafił do obozu dipisów, potem przez pewien czas podróżował po Europie. Do Polski wrócił w marcu 1946 roku i po krótkim pobycie w Gdyni przyjechał do Krakowa, gdzie czekała na niego żona z córką. Szybko nawiązał współpracę z „Przekrojem”, pisał dla „Szpilek”, publikował w „Tygodniku Powszechnym” i w warszawskim „Odrodzeniu”. Stał się jednym z najbardziej popularnych, obok Tuwima, poetów.

Trudno byłoby tak znanemu twórcy milczeć w bolesnej sprawie powstania warszawskiego. Z drugiej strony zbyt jednoznaczna wypowiedź mogła zostać z łatwością potraktowana jako deklaracja polityczna. Pochwała patriotycznego zrywu, pochwała decyzji o wybuchu powstania byłaby opowiedzeniem się po stronie rządu emigracyjnego w Londynie, czymś szczególnie niebezpiecznym dla Gałczyńskiego wobec jego przedwojennych związków z nacjonalistyczną prawicą. Ale poeta miał do powstania warszawskiego stosunek krytyczny, podzielał ocenę Edmunda Osmańczyka i pisał w październiku w Teatrzyku Zielona Gęś: „Więcej Osmańczyka, mniej Grottgera i wszystko będzie cacy”. Krytyka decyzji o wszczęciu powstania mogłaby jednak w roku 1946 z łatwością zostać wzięta za sugestię, że rząd emigracyjny utracił moralną legitymizację do reprezentowania narodu, a tym samym za jednoznaczne opowiedzenie się po stronie nowych władz i zdystansowanie się od powstania.

Wobec trudnego tematu powstał poemat niełatwy w interpretacji, w którym kluczowe dla odczytania są nie tylko tytuł, struktura i dosłowna treść, ale też inne tropy i powracające motywy. Podtytuł „małe oratorium” wskazuje, że jest krótką formą podniosłego, polifonicznego dramatu, z chórem, z solistą, z narratorem objaśniającym akcję. Ale kim jest Izolda z tytułu: postacią rzeczywistą czy symboliczną? Wyobrażeniem Natalii z obaw i złych snów, Natalii, która działała w konspiracji i mogła zginąć w powstaniu? Co oznaczają kolczyki? Kim jest Czarna Izolda, której poeta dedykuje utwór, „wiecznie ta sama”? Żoną Natalią, czy też może… Śmiercią? Śmiercią, która tak jak Izolda, dziewczyna, której ciało „znaleziono tego pamiętnego miesiąca”, nosi piękne kolczyki…

Stanowiąca część Kolczyków Izoldy liryczna Ballada o dwóch siostrach („Były dwie siostry: Noc i Śmierć…”) była wykonywana jako odrębny utwór słowno-muzyczny, m.in. przez Stana Borysa, z muzyką skomponowaną przez Adama Sławińskiego, oraz przez zespół Kult, z muzyką Stanisława Staszewskiego.

Ta książka jest dostępna dla tysięcy dzieciaków dzięki darowiznom od osób takich jak Ty!

Dorzuć się!

O autorze

Konstanty Ildefons Gałczyński
fot. Henryk Hermanowicz, domena publiczna, Wikimedia Commons

Konstanty Ildefons Gałczyński

Ur.
23 stycznia 1905 w Warszawie
Zm.
6 grudnia 1953 w Warszawie
Najważniejsze dzieła:
Porfirion Osiełek czyli Klub Świętokradców (1929), Zaczarowana dorożka (1948), Teatrzyk „Zielona Gęś”, Niobe

Polski poeta, autor wierszy satyrycznych, groteski i poezji patriotycznej.

Urodził się w Warszawie, po wybuchu I wojny światowej został z rodzicami ewakuowany do Moskwy, gdzie chodził do szkoły, poznał język rosyjski i twórczość poetycką symbolistów i futurystów oraz stworzył swoje pierwsze, niezachowane wiersze. Po zakończeniu wojny i powrocie do Warszawy kontynuował naukę. W roku 1923 ukończył gimnazjum i zdał maturę. W tym samym roku debiutował w dzienniku „Rzeczpospolita” wierszem Szturm.

Na Uniwersytecie Warszawskim studiował filologię angielską oraz klasyczną. Od roku 1926 współpracował z tygodnikiem „Cyrulik Warszawski”, od 1928 związany był z grupą poetycką skupioną wokół czasopisma „Kwadryga”, w wydawnictwie której rok później wydał powieść satyryczną Porfirion Osiełek.

W roku 1931 wyjechał do Berlina, gdzie pracował jako attaché do spraw kultury w Konsulacie Generalnym RP. W 1933 powrócił do kraju, przeprowadził się z żoną do Wilna, nawiązał współpracę z radiem i prowadził cykliczne audycje satyryczne. W 1936 powrócił z rodziną do Warszawy. Współpracował z tygodnikiem „Prosto z Mostu”, w którym opublikował m.in. satyryczny wiersz Skumbrie w tomacie.

Po wybuchu II wojny światowej brał udział w kampanii wrześniowej, trafił do niewoli niemieckiej. Jeszcze w trakcie trwania kampanii wrześniowej napisał Pieśń o żołnierzach z Westerplatte. Okupację spędził w obozie jenieckim w Altengrabow pod Magdeburgiem. Po wyzwoleniu przez armię amerykańską podróżował po Francji, Belgii i Holandii. Wiosną 1946 roku powrócił do kraju i zamieszkał w Krakowie. Współpracował m.in. z tygodnikiem „Przekrój”, w którym opublikował poemat Zaczarowana dorożka oraz cykl groteskowych miniatur dramatycznych Teatrzyk „Zielona Gęś”. W roku 1948 przeprowadził się z żoną do Szczecina, gdzie doznał zawału serca. Został przewieziony na leczenie i rekonwalescencję do do Warszawy, gdzie zamieszkał na stałe. W ostatnich latach życia stworzył kilka większych form poetyckich, m.in. poematy Niobe (1951) i Wit Stwosz (1952).

Zmarł na skutek trzeciego zawału serca.