- Las: 1
- Niebezpieczeństwo: 1
- Otchłań: 1
- Potwór: 1
- Wieczór: 1
Uwspółcześniono pisownię łączną / rozdzielną: zwolna > z wolna.
Henryk ZbierzchowskiImpresyeMoczary
1Wśród splotu wiklin, trzciny i wysokiej trawy
Tajemny moczar leśny wody swe rozlewa.
Nad brzegiem chylą czoła zadumane drzewa
I toń mroczy się szara wśród liści oprawy.
5Zachód! Przez drzew warkocze blasków snop różowy
Wśród mgły na wodach mętnych z wolna się rozlewa.
Nad brzegiem chylą czoła przebudzone drzewa,
Skąpane w jasnych blasków koronie tęczowej.
10Rusałka — wiatr jej włosy złociste rozwiewa.
Nad brzegiem chylą czoła zadziwione drzewa
I z wolna całą ziemię mrok ogarnia szary.
A w martwej wodzie bagna obudza
[1] się życie;
Jakiś szmer tajemniczy wkoło się rozlewa,
15Nad brzegiem chylą czoła niespokojne drzewa,
A wiatr w trzcinach i trawach przemyka się skrycie.
Rusałka na dnie samym skulona w kielichu
Z źrenicą w dal wpatrzoną słucha, jak wiatr śpiewa.
Nad brzegiem chylą czoła zalęknione drzewa,
20
Z głębiny wynurzają się straszne poczwary,
Z oślizgłych ciał z szelestem woda w toń się zlewa.
Nad brzegiem chylą czoła przerażone drzewa —
Znów cicho… tylko w głębiach burzą się moczary.
25
A rusałka pobladła w liliowym kielichu
Zapada w tonie mętne… Wiatr mgły nocne zwiewa
Nad brzegiem chylą czoła opuszczone drzewa —
I trzciny nad moczarem coś szemrzą po cichu…