Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 455 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Cyprian Kamil Norwid, Żydowie polscy

Pobieranie e-booka

Wybierz wersję dla siebie:

.pdf

Jeśli planujesz wydruk albo lekturę na urządzeniu mobilnym bez dodatkowych aplikacji.

.epub

Uniwersalny format e-booków, obsługiwany przez większość czytników sprzętowych i aplikacji na urządzenia mobilne.

.mobi

Natywny format dla czytnika Amazon Kindle.

Michał Landy, 17-letni gimnazjalista, został zamordowany przez rządowe siły porządkowe podczas manifestacji patriotycznej, która miała miejsce w Warszawie 8 kwietnia 1861 r. Okoliczności tego zdarzenia dały impuls do powstania wiersza Cypriana Kamila Norwida Żydowie polscy. Krwawo stłumiona demonstracja ludności miasta zrodziła się spontanicznie z kościelnej procesji, na czele której szedł, trzymając krzyż na wysokim drzewcu, zakonnik. Gdy ten padł ofiarą ataku wojska carskiego, z rąk śmiertelnie ranionego duchownego podjął krzyż i poniósł dalej znajdujący się obok młodzieniec. Gest ten przypłacił życiem.

W 1861 roku w Warszawie miało miejsce szereg brutalnie tłumionych wystąpień patriotycznych. Najpierw posypały się aresztowania uczestników zgromadzenia zorganizowanego dla uczczenia rocznicy bitwy o Olszynkę Grochowską 25 lutego. Dwa dni później, 27 lutego, demonstrujący studenci podnieśli żądania uwolnienia aresztowanych, a także przeprowadzenia reform społecznych oraz zagwarantowania praw obywatelskich; manifestacja przerodziła się w procesję religijną, do której dołączyli ludzie różnych stanów i wyznań. Władze tym razem przypuściły szarżę konną, użyły nahajek i broni palnej, zabijając pięć osób; wojsko wtargnęło do kościołów, by siłą pojmać chroniących się tam demonstrantów. Na znak protestu wobec naruszenia przestrzeni sakralnej zamknięto warszawskie kościoły, a w geście solidarności z ludnością katolicką, decyzją rabina Izaaka Kramsztyka — również wszystkie warszawskie synagogi. Wyłoniono delegację miejską w celu prowadzenia pertraktacji z namiestnikiem carskim, Michaiłem Gorczakowem i przywrócenia spokoju publicznego (w jej skład weszli księża kanonicy Wyszyński i Stecki, rabin Meisels, przedstawiciele różnych grup społecznych i profesji, m.in. także pisarz Józef Ignacy Kraszewski i lekarz Tytus Chłubiński). Pięciu poległych godnie pochowano, wojsko ustąpiło z ulic miasta, zmieniono naczelnika policji. Jednakże nieco ponad miesiąc później, 8 kwietnia, doszło do masakry na Placu Zamkowym: Michał Landy był jedną z kilkuset ofiar zbrojnej napaści wojska rosyjskiego na bezbronny tłum manifestantów.

Można uznać te wydarzenia za szczytowy punkt romantyzmu polskiego; antagonizm między społeczeństwem a władzami sięgnął zenitu, podobnie jak ton ideowej wzniosłości: religijna aura politycznego konfliktu jaśniała wzmożonym blaskiem. W tych okolicznościach Norwid sformułował swoją zastanawiającą i niejednoznaczną wypowiedź poetycką dotyczącą Żydów polskich.

Wiersz Żydowie polscy wskazywany był niejednokrotnie jako wyraz pełnego szacunku stosunku do Żydów. Jeden z czołowych poetów polskiej Wielkiej Emigracji zwraca się w tym utworze do całego narodu żydowskiego, niczym do jednej osoby, zachowując ton dostojny (poczynając od niezwykłej formy wołacza „Żydowie” i epitetu „poważny”) i ustanawiając od pierwszych słów szeroką perspektywę historiozoficzną dla swej wypowiedzi. Norwid traktuje naród żydowski w kategoriach Mickiewiczowskich — jako „starszego brata w wierze”, a strofy wiersza pełne są odwołań do Biblii oraz dziejów starożytnych.

W czasach Norwida powszechna była znajomość dzieła Józefa Flawiusza Wojna żydowska ukazującego dzieje walki narodu żydowskiego przeciw Rzymianom, walki heroicznej, zakończonej stłumieniem powstania i zburzeniem Świątyni jerozolimskiej po oblężeniu i zajęciu miasta. Do tej klęski, która zapoczątkowała rozproszenie narodu (diasporę), nawiązują początkowe wersy tekstu Norwida: Żydzi zostali w nich porównani do strzaskanego monumentu, którego odpryski rozsiane są po całej Europie. Natomiast skłonność do myślenia analogiami (bardzo nieprecyzyjnego, choć popularnego) sprawiała, że Polacy po upadku powstania listopadowego w losach państwa i narodu żydowskiego upatrywali przestrogę przed tym, co ich samych może spotkać. Analogii tej towarzyszyła argumentacja przekonująca, że ocalić tożsamość Polaków może jedynie głęboka religijność i wiara w to, że dzieje są realizacją boskiego planu, testamentem, że panuje w nich ład, pozorny zaś zamęt i niesprawiedliwość są przejściowe.

Przy całym jednak dowartościowaniu „braterstwa w Starym Testamencie” oraz uwzniośleniu i heroizacji czynu poległego młodzieńca, nazwanego warszawskim „Machabejem” i porównanym do Dawida — w wierszu Żydowie polscy Norwida zwraca uwagę wyraźny, nienaruszalny podział: na „nas”, synów północy „z włosami płowemi”, oraz „ich”, spadkobierców Mojżesza, Dawida i Machabeuszy. A chociaż Żydzi są w wierszu przedmiotem uznania, warunkiem jego jest zachowanie przez nich wysokiego tonu, obrona „chorągwi” religijnych, czyli krzyża (symbolu wielokrotnie przewijającego się w wersach Norwidowskiego tekstu) i patriotyczne zaangażowanie. Cześć oddana zostaje przez podmiot liryczny tylko tym z „poważnego narodu”, który przeciwstawiają się Rosji (osądzonej tu jako „mongolsko-czerkieska burza”, a więc jako wyrosła z innego, azjatyckiego kręgu kulturowego, co stanowi rys specyficznej historiozofii). Bowiem dopiero kiedy również Żydzi, czyli „starsi w historii”, solidarnie z chrześcijańską ludnością kraju przeciwstawią się zaborczej władzy, ta może zostać obezwładniona: pozostanie „jak pastuch bez bydła”.

Spis treści:

    1
  1. 2
  2. 3
  3. 4

Ta książka jest dostępna dla tysięcy dzieciaków dzięki darowiznom od osób takich jak Ty!

Dorzuć się!

O autorze

Cyprian Kamil Norwid
il. Józef Łoskoczyński (1857-1928), domena publiczna, Wikimedia Commons

Cyprian Kamil Norwid

Ur.
24 września 1821 w Laskowie-Głuchach
Zm.
23 maja 1883 w Paryżu
Najważniejsze dzieła:
Vade-mecum (1858-1866), Promethidion. Rzecz w dwóch dialogach z epilogiem (1851), Bema pamięci żałobny rapsod (1851), Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie (styczeń 1856), Do obywatela Johna Brown (1859), Wanda (1851), Krakus. Książę nieznany (1851), Czarne kwiaty (1856), Białe kwiaty (1856), Quidam. Przypowieść (1855-1857), Cywilizacja. Legenda (1861), Archeologia (1866), Rzecz o wolności słowa (1869), Pierścień Wielkiej Damy, czyli Ex-machina Durejko (1872), Ad leones! (1883)

Polski poeta, prozaik, dramatopisarz, eseista, tworzył także prace plastyczne. Jego edukacja miała charakter niesystematyczny, można więc powiedzieć, że we wszystkich uprawianych dziedzinach sztuki był samoukiem. Będąc żarliwym miłośnikiem piękna, służył mu nie tylko jako poeta, ale także jako rysownik, akwarelista, medalier i rzeźbiarz.
Zaliczany jest do grona największych polskich romantycznych poetów emigracyjnych: utrzymywał nie tylko osobiste kontakty, ale również literacką wymianę zdań z najwybitniejszymi postaciami z tego kręgu - Z. Krasińskim, A. Mickiewiczem, J. Słowackim, F. Chopinem.
Jednakże charakter twórczości Norwida każe historykom literatury łączyć go z nurtem klasycyzmu i parnasizmu. W swojej twórczości stworzył i ukształtował na nowo takie środki stylistycznie jak: przemilczenie, przybliżenie, zamierzona wieloznaczność, swoiste wykorzystanie aluzji, alegorii i symbolu. Teksty Norwida nasycone są refleksją filozoficzną.
Jeśli chodzi o postawę ideową, Norwid był tradycjonalistą, ale zarazem wrogiem wszystkiego, co nazywano nieoświeconym konserwatyzmem. Początkowo związany z warszawskim środowiskiem literackim (m. in. z Cyganerią Warszawską), większość swego życia spędził poza krajem. Przebywał w wielu miastach europejskich: Dreźnie, Wenecji, Florencji, Rzymie (podczas Wiosny Ludów), Berlinie, Paryżu, a w 1853 r. udał się do Stanów Zjednoczonych. Zza oceanu wrócił jednak na wieść o wojnie krymskiej (później jeszcze wielkie ożywienie poety wywołał wybuch powstania 1863r.), by zamieszkać w Londynie, a następnie ponownie w Paryżu. Tu też zmarł w nędzy, w przytułku, w Domu św. Kazimierza i został pochowany na cmentarzu w Montmorency. Żył nader skromnie, cierpiał z powodu nasilającej się stopniowo głuchoty i ślepoty, chorował na gruźlicę.
Za życia zdołał niewiele ze swych utworów wydać, był twórcą niezrozumianym i niedocenianym, stał się wielkim odkryciem dopiero w okresie Młodej Polski za sprawą obszernej publikacji pism poety przygotowanej przez Z. Przesmyckiego (pseud. Miriam), redaktora Chimery w latach 1901-1907. Wielkie zasługi dla przywrócenia Norwida literaturze polskiej uczynił autor wydania krytycznego Pism wszystkich (1971-1976) J. W. Gomulicki.

  • autor: Marta Kwiatek