ZBIÓRKA KRYZYSOWA
Potrzebujemy 125 tys. zł do końca 2024 roku, żeby móc dalej funkcjonować. Dlaczego?

Szacowany czas do końca: -
Tadeusz Miciński, W mroku gwiazd, Noce polarne, Umarły świat
Widma → ← Nokturn

Spis treści

      Tadeusz MicińskiNoce polarneUmarły świat

      1
      Pokażę zamek wam nad czarną głębią,
      zarosły w tarnię, bluszcz i dziewięciornik —
      pokażę duchów siedzibę jastrzębią,
      wydartą przez mój miecz, a nie paciornik,
      5
      i pójdę z wami w śpiewne kurytarze —
      podziemny znicz i piorun wam ukażę.
      Królestwo moje na miedzianej turni
      nad łez doliną w gradach i obłoku;
      na skalnej zbroi śnią rycerze jurni,
      10
      kołysząc włócznie zielone w otoku —
      nad hełmem szafir, gwiazdami usiany,
      a pod pancerzem serce i wulkany.
      Jałowcem pachną krzesanicy pola,
      białe pustynne jak sybirski cmentarz —
      15
      wszystko tu wieczne, jak ból i niedola,
      a choćbyś z pułkiem szedł, jak regimentarz,
      widząc toń zimną i martwą jeziora,
      poczujesz nagle w sercu szpon upiora.
      Dni moje przeszły, jak cień — i nic w górze —
      20
      o Chryste — i Tyś minął — jestem dumny,
      widząc zmierzch bogów — serce mam w marmurze,
      a me tęsknoty zwarły się w kolumny
      krwawych bazaltów… Nie dbam o bożyszcza —
      z Walhalli mojej dymią mrok i zgliszcza.
      25
      Zwano mię Chrobry. Stalowe koncerze
      biły jak hajnał w mego ducha dzwony,
      mój róg na puszczach zwoływał rycerze
      i rzewne w gajach straszył dziwożony,
      gdym wiódł w uroczne rzek leśnych zakręty
      30
      purpurą strojne, zdobyte okręty.
      Obłok się we mnie wpił żelaznolicy
      i głaz otulił, jak giezło grobowe.
      Pamięć półsenną dawnej mam świątnicy,
      kiedy się w tęczach ukazował Prowe
      35
      i pszczół pobrzękiem szumiały lewady —
      pod rosochatym dębem wojsk obrady.
      Lecz świat mój umarł. Błądzę nad wybrzeżem
      wsłuchany w pomruk wilgotnych kamieni.
      Mój róg — bez echa… Cisza mi pacierzem
      40
      była, a dziś już me serce rumieni.
      Gram tryumf — wicher mi łka przez szczeliny —
      gram wieszczby — miesiąc zakrwawia się siny.
      Umarł… więc wichru i słońcu czarnemu,
      które już złotych nie wyda owocy,
      45
      gram, — a hymnowi niewyśpiewanemu
      wtórują cienie nadgwiaździstej Mocy…
      Mój Bóg już umarł… w ogniu swe sztandary
      palę: miłości, nadziei, wiary…

      15 zł

      tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

      35 zł

      tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

      55 zł

      tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

      200 zł

      tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

      500 zł

      Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

      20 zł /mies.

      Dziękujemy, że jesteś z nami!

      35 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

      55 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

      100 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

      Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

      Dane do przelewu tradycyjnego:

      nazwa odbiorcy

      Fundacja Wolne Lektury

      adres odbiorcy

      ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

      numer konta

      75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

      tytuł przelewu

      Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

      wpłaty w EUR

      PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

      Wpłaty w USD

      PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

      SWIFT

      WBKPPLPP

      x
      Skopiuj link Skopiuj cytat
      Zakładka Istniejąca zakładka Notka
      Słuchaj od tego miejsca