Potrzebujemy Twojej pomocy!
Na stałe wspiera nas 477 czytelników i czytelniczek.
Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
To ty mi będziesz tu przed pany
wypominała?! Ty ladaco!
Że moje dzieci się chowają...
Stanisław Wyspiański
Klątwa
Powiedziano
synowi, księdzu, Jegomości,
że matka?
PAROBEK
Że zjechała w gości! —
Wyście gosposiu z naszych...
Stanisław Wyspiański
Klątwa
Prawda i to, że pismo czyta
kto inszy prawie; ja nie uczna;
zna zaś Jędrek...
Stanisław Wyspiański
Klątwa
KSIĄDZ
Prawiem zamylił wam sposobić
posiłek, — otóż go podają,
tu wszystko zniosą; krótką chwilę
zejdę...
Stanisław Wyspiański
Klątwa
Słyszałam wszystko, Pani Matko,
pozwólcie się nazywać.
MATKA
Tyżeś przyjęła syna w łoże,
jak kochać...
Stanisław Wyspiański
Klątwa
O patrzcie ptasząt troje leci
hań, od ugoru, dziwno białe
gołąbki ano, —
jakaż im jasność...
Motyw: Matka
Motywem tym zaznaczamy fragmenty mówiące o przeświadczeniach na temat powinności związanych z rolą matki. Często są to stereotypy, mówiące o rozmaitych instynktach koniecznie ujawniających się u matki w odniesieniu do jej dziecka — instynktach związanych przede wszystkim z opiekuńczością, czuwaniem nad rozwojem, bytem i losem dziecka. Szczególnym przykładem może być tu pani Rollison z Mickiewiczowskich Dziadów, która, pozbawiona wzroku, kieruje się przeczuciem oraz potrafi innymi zmysłami odnaleźć swojego syna (np. odróżnia jego krzyk spośród innych głosów cierpiących więźniów).